Oto
kolejny wpis z cyklu: Szlachetne Zdrowie. Teksty
te mają charakter informacyjno-praktyczny i podejmują wątek zdrowia w znaczeniu
holistycznym (ciało, uczucia, umysł, duch). Jeśli chcesz zobaczyć wszystkie
dotychczasowe wpisy, kliknij na Tag: Szlachetne Zdrowie.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dwa w jednym - pasta do zębów i trutka na szczury
Miej serce i patrzaj w serce.
Adam Mickiewicz
Od lat pięćdziesiątych XX wieku fluor (fluorek sodu) - silna neurotoksyna, która uszkadza mózg i powoduje zwapnienie szyszynki - jest powszechnym składnikiem past do zębów. W niektórych krajach dodaje się go do wody w kranach, jest też obecny w całej masie innych produktów żywnościowych (patrz link: Tracking Fluoride In The National Food Supply). Fluor - toksyczny odpad uzyskiwany przy produkcji aluminium - wchodzi również w skład trutek na insekty, wojskowego gazu bojowego Sarin i jest głównym składnikiem niektórych leków psychotropowych (Prozac).
Podawanie ludziom niewielkich dawek fluoru sprawia, że są bardziej ulegli i podatni na manipulacje, obniża się też ich IQ. Gdy podczas II wojny światowej hitlerowcy szukali sposobu, by otumanić więźniów obozów koncentracyjnych, podawali im dawki fluoru w wodzie pitnej. Podobne eksperymenty przeprowadzano w rosyjskich Gułagach. Jak nadmieniłem, spożywanie fluoru powoduje atrofię szyszynki. I o to chodzi.
Szóste wymieranie gatunków
Fluor to oczywiście tylko jedna z czarnych chmur
gromadzących się nad Planetą i rodzajem ludzkim. Słońce przysłaniają także
potworności GMO, chemtrails1 (dosłownie i w przenośni), skażenie
chemicznymi kosmetykami, hormonami wzrostu, lekarstwami, promieniowaniem,
odpadami promieniotwórczymi, zatrutym pożywieniem, szczepionkami… Człowiek w
sposób bezprecedensowy zniszczył i niszczy Planetę, jej zasoby i siebie (patrz wpis: Wiadomości o stanie Planety). De facto, jesteśmy świadkami i uczestnikami szóstego masowego
wymierania gatunków (w mediach używa
się raczej określenia: wzrost gospodarczy). Tym razem jednak przyczyną zagłady jest nie meteor czy
zlodowacenie, lecz człowiek i jego samobójcze działania. Całość makabrycznego przedstawienia wystawiają oligarchiczne rządy świata (w
mediach mówi się raczej o demokracji) oraz sponsorujący je - korporacyjny
faszyzm (1%).
Czasy dzisiejsze przeczuł doskonale francuski filozof
Gilles Deleuze mówiąc:
„Stary faszyzm - jak mocny i aktualny by nie był w wielu
krajach - nie jest nowym problemem. Przygotowuje się dla nas inne faszyzmy.
Instaluje się nam cała
sieć neofaszyzmu, w stosunku do której stary faszyzm zakrawa na
folklor […]. Miast być polityką czy ekonomią
wojenną, neofaszyzm jest światowym porozumieniem w sprawie bezpieczeństwa,
zarządzaniem nie mniej straszliwym « pokojem », ze skoordynowaną organizacją wszystkich
małych strachów, wszystkich małych niepokojów, które czynią z nas takoż mikrofaszystów,
obciążonych stłamszeniem każdej rzeczy, każdej twarzy, każdego nieco
mocniejszego słowa, na swojej ulicy, w swojej dzielnicy, w sali kinowej”. Gilles
Deleuze - Luty 1977 (tłumaczenie własne).
Wielu dotkniętych madianestezją ignoruje te fakty (szóste
wymieranie gatunków) i trwa niewzruszenie w konsumenckiej katalepsji. Inni
obracają głową w piasku i mówią, że lubią plażę i że jakoś to będzie i że bez
ich wkładu też się obędzie. Jeszcze inni twierdzą, że i tak nie można nic zmienić,
że już za późno i że rząd cieni. Są też tacy, co boją się, że zostaną poczytani
za jakichś oszołomów New Age, zwolenników teorii spiskowych czy - nie daj Boże - ekologów.
Ujmowanie obecnych okoliczności w kategoriach frakcji, partykularyzmów czy jakichkolwiek innych "izmów" jest całkowicie nieadekwatne do sytuacji, w której stawką jest życie - to, co święte i czego jutro już - może nie być! Z jednego powodu - bierności i apatii tych, co o wszystkim wiedzą i - cicho siedzą. Przychodzi mi na myśl obraz szaleńca, który z błogim uśmiechem pieli własny ogródek, podczas gdy jego dom trawi płomień pożaru.
Edmund Burke trafnie ujął istotę rzeczy w stwierdzeniu: „Aby zło zatriumfowało, wystarczy, aby prawi ludzie nic nie robili”.
Podobna myśl Alberta Einsteina: "Świat nie zostanie zniszczony przez tych, którzy czynią zło tylko przez tych, którzy patrzą na to bez podjęcia jakiegokolwiek działania".
Ujmowanie obecnych okoliczności w kategoriach frakcji, partykularyzmów czy jakichkolwiek innych "izmów" jest całkowicie nieadekwatne do sytuacji, w której stawką jest życie - to, co święte i czego jutro już - może nie być! Z jednego powodu - bierności i apatii tych, co o wszystkim wiedzą i - cicho siedzą. Przychodzi mi na myśl obraz szaleńca, który z błogim uśmiechem pieli własny ogródek, podczas gdy jego dom trawi płomień pożaru.
Edmund Burke trafnie ujął istotę rzeczy w stwierdzeniu: „Aby zło zatriumfowało, wystarczy, aby prawi ludzie nic nie robili”.
Podobna myśl Alberta Einsteina: "Świat nie zostanie zniszczony przez tych, którzy czynią zło tylko przez tych, którzy patrzą na to bez podjęcia jakiegokolwiek działania".
Myślę, że jako gatunek cierpimy na rachityzm serca, gdyż każdy
człowiek posiadający jako tako sprawny aparat uczuciowy byłby szczerze przejęty
obecną sytuacją, podsyciłby czym prędzej swój wewnętrzny płomień, zerwał się na równe nogi i szukał twórczych rozwiązań, możliwości zjednoczenia
sił pozwalających wyjść z kosmicznego impasu.
Póki co, bal na Titanicu trwa w najlepsze.
Milczenie jest zgodą na zło*
Nieliczni są dzisiaj artyści czynnie zaangażowani w proces wzrostu świadomości na Planecie, artyści, którzy publicznie – poprzez swoją twórczość, postawę
czy wystąpienia - stają w obronie wartości sprawiedliwości społecznej (jak na przykład nieodżałowany
Michael Jackson, Keny Arkana, Manu Chao) czy dają wyraz swojemu
oburzeniu w przypadku ich deptania.
Z tego, co mi wiadomo, spośród polskich celebrytów tylko Doda miała odwagę wystąpić publicznie przeciwko GMO (piszę o odwadze, gdyż osoba publiczna występująca przeciwko interesom wielkich koncernów musi się liczyć z konsekwencjami i zamkniętymi drzwiami, które potem może napotkać). A takiego zaangażowania, takich radykalnych inicjatyw trzeba, jak wody na pustyni.
Z tego, co mi wiadomo, spośród polskich celebrytów tylko Doda miała odwagę wystąpić publicznie przeciwko GMO (piszę o odwadze, gdyż osoba publiczna występująca przeciwko interesom wielkich koncernów musi się liczyć z konsekwencjami i zamkniętymi drzwiami, które potem może napotkać). A takiego zaangażowania, takich radykalnych inicjatyw trzeba, jak wody na pustyni.
Skądinąd sam fakt, że ktoś poświęca
swoje życie Wysokiej Sztuce, Pięknu i jego krzewieniu jest dzisiaj czynem
heroicznym i wymaga niemało samozaparcia. Piękno jest dla mnie pochodnią i drogą
ocalenia. I tak długo, jak nie wydobędziemy na powierzchnię naszej
świadomości jego złożonych w nas pokładów, tak długo będziemy żyć w przeciętności,
miałkości i banale - źródle wszelkich
cierpień.
Samo szerzenie Piękna jest niewątpliwie
światłem i wsparciem w tych ciemnych czasach. Jednak uważam, że - wziąwszy pod
uwagę bezprecedensową w dziejach powagę sytuacji - artyści, poeci, muzycy
powinni, niczym mityczni Tytani, potrząsnąć starym światem – stać się zaangażowanym zjednoczonym głosem,
zdolnym powołać do życia nowe wzniosłe formy teatru, muzyki,
tańca, literatury, poezji, filmu. Nowe misteryjne formy są potrzebne, pozwalające cywilizacji odrodzić się - formy, które expressis verbis opiewają wartości ochrony środowiska,
sprawiedliwości społecznej, poszanowania wszelkiego życia, wolności, równości,
braterstwa, suwerenności i godności każdego człowieka.
Przypominają mi się słowa Stanisława
Witkiewicza (ojca), który w swoich
listach do syna pisał:
„Chciałbym, żebyś stanął na najradykalniejszym
stanowisku - to jest na stanowisku absolutnej sprawiedliwości społecznej, która
jest wcieleniem jedynej wartej czci siły łączącej ludzkość - miłości. Z
dzisiejszych ustrojów społecznych nie może zostać nic. Są to podłe, smrodliwe,
pełne ciemnych nor, w których się lęgnie zbrodnia - budy, te tak zwane gmachy
społeczne. Z tym trzeba walczyć z całą bezwzględnością - a do wszystkich ludzi
stać na stanowisku najwyższej miłości. Oto wytyczne słupy drogi, po której
idąc, człowiek nie spodleje i nie zgłupieje. To stanowisko uchroni go od
ugrzęźnięcia w egoizmie klasowym i w idiotyzmie partyjnym. Sceptycyzm i cynizm
w sferze zagadnień społecznych są objawami niskiego stanu rozwoju uczuć, przy
niekiedy dużym rozwoju zdolności kombinowania. Są to zresztą bezpłodne stany
psychiczne”. (15.02.1905 r.)
Dewastacja i skażenie środowiska odbijają aktualny stan świadomości człowieka, który – indywidualnie i kolektywnie – stoi twarzą w twarz ze swoim cieniem, z masowym wyparciem życia uczuciowego i ograniczającymi przekonaniami wspierającymi ten stan rzeczy (stary paradygmat). Twierdzę, że to właśnie artyści z tytułu wrażliwości, której są depozytariuszami, opiekunami i strażnikami - są szczególnie predysponowani, by świadomie, otwarcie, wspólnie nieść pochodnię serca przez ciemność, gdyż to ono świadczy o naszym człowieczeństwie.
Kończę jak zwykle garścią porad praktycznych: W Twoich
rękach.
W Twoich rękach
- Możesz czytać skład past do zębów, wód, itd. I jeśli zawierają fluorek sodu: nie kupuj!
- Możesz poszerzać swoją wiedzę i działać w zgodzie z tą wiedzą. Poniżej znajdziesz listę linków, filmów, o których istnieniu mi wiadomo. W sieci można znaleźć kilka krótkich filmów na temat fluoru i skutków jego spożywania. W linku poniżej znajdziesz tematowi poświęcony pełnometrażowy amerykański dokument zatytułowany The Great Culling. Niewątpliwie w Ameryce borykają się z użyciem fluoru na o wiele większą skalę niż w Europie, jednakże nie raz się zdarzyło, że co wpierw tam, to potem tu i to dość szybko (gaz łupkowy, śmieciowe jedzenie i powodowana przez nie otyłość, itd.). Zważywszy fakt, że nie istnieje coś takiego, jak bezpieczna dawka fluoru, warto spoglądać czujnym okiem - szczególnie jeśli chodzi o kobiety w ciąży i matki - na opisy zawartości past do zębów, wód butelkowanych, itd.
- Możesz podać tę informację dalej. Jeśli przekażesz ją choćby dwóm osobom, te dwie następnym dwóm a te dwie znowu następnym dwóm… W ten sposób powstanie masa krytyczna osób, które wiedzą i które - być może - z tej wiedzy zrobią użytek.
A oto filmy, linki i lektury powiązane z tematem:
Filmy: Linki:
- Tracking Fluoride In The National Food Supply
- Chemist declares fluoride to be one the greatest public health threats of modern times
- Fluoride Officially Classified As A Neurotoxin In World’s Top Medical Journals
- Harvard Study: Strong Link Between Fluoridated Water and Bone Cancer in Boys
- Fluoride water causes cancer
- Yes, Fluoride make you stupid
- EPA Proposed Phaseout of Fluoride-Based Pesticide
- Impact of fluoride on neurogical development in children (Harvard School of Public Health)
- Developmental Fluoride Neurotoxicity: A Systematic Review and Meta-Analysis
- Fluoride Damages Your Brain!
- Does fluoride in drinking water hurt your brain?
- Neurodegenerative changes in different regions of brain, spinal cord and sciatic nerve of rats treated with sodium fluoride
- Dental Experts: To Much Fluoride Is Bad For Babies
- Yes, fluoride makes you stupid
- Szkodliwe działanie fluoru
- Dr Leonard Coldwell - To jest najzdrowsza woda do picia
Lektury:
- Dr Bernard Montain, Fluor, une erreur majeure
- Christopher Bryson, The fluoride deception
- Dr Jean-Marc Brunet, Dossier Fluor