Tekst ten ukazał się w Magazynie Twórczym Polska Canada
-----------------------------------------------------
Potęga przekonań
Myśli rządzą światem.
Platon
Czym są przekonania? – Naszymi, najczęściej nieświadomymi, myślami na temat siebie, ludzi i świata – myślami, które są dla nas emocjonalnie istotne, z którymi się utożsamiamy. Dlaczego warto sobie nimi zaprzątać głowę? Gdyż mają kolosalny wpływ na nasze życie, są fundamentem wszelkich naszych doświadczeń. Nieuświadomione – mogą być przyczyną wielu frustracji, chorób, źródłem sabotażu najdroższych nam celów. Natomiast ich uświadomienie i transformacja prowadzi do uzdrowienia na najgłębszym poziomie – na tym, na którym powstają wszelkie problemy.
Każdy z nas jest tym, kim jest i akurat tam, gdzie jest, ponieważ właśnie w takie a nie inne rzeczy wierzy. Przekonania są też naszymi indywidualnymi, wewnętrznymi programami sukcesu lub porażki. Możesz być genialnie uzdolniony, posiadać niezwykłą wiedzę i umiejętności, lecz gdy jesteś przekonany o własnej niemocy, będziesz systematycznie blokował swoją ekspresję. To w przekonaniach znajdziemy odpowiedź na pytanie, dlaczego jednym się udaje a innym – pomimo podobnego poziomu umiejętności – choćby nie wiem jak się starali, nic nie wychodzi.
Jak wspomniałem, przekonania są myślami. A myśl – jak wszystko we wszechświecie – jest ładunkiem energii i informacji, jest polem energii. Nasze myśli oraz powiązane z nimi stany emocjonalne takie jak szczęście, smutek, frustracja, radość, złość, ból, orgazm, ekstaza, błogość, zachwyt, dziękczynienie, entuzjazm, euforia przekładają się w naszym umyśle na informację. Jeżeli potrafimy czy nauczymy się tę informację kontrolować, możemy świadomie kierować naszym przeznaczeniem.
Myśl jest dłutem i każdy z nas jest artystą, który za pomocą myśli rzeźbi swoje ciało i swoje życie. Wyzwanie człowieka polega na tym, by zdać sobie sprawę, że jest Twórcą na polu myśli i – tworzyć świadomie, ko-kreować.
Dwa przykłady z życia wzięte
Oni mogą wszystko zrobić dlatego, że myślą, że mogą.
Wergiliusz
Jesteśmy tym, co o sobie myślimy. Wszystko, czym jesteśmy wynika z naszych myśli.
Naszymi myślami tworzymy świat.
Budda
Swego czasu cytowano w prasie przypadek pracownika kolei
skandynawskich, specjalisty od przewozów w wagonach-chłodniach. Personel tam
pracujący jest przeszkolony i wie, że przebywanie w zamkniętym wagonie przez
określoną ilość czasu kończy się śmiercią poprzez hipotermię, która ma
specyficzne objawy kliniczne. Otóż pewnego dnia pracownik ten został przez
niedopatrzenie zamknięty w takim wagonie i spędził wiele godzin trwającą trasę w
chłodni. Jak można się było spodziewać – po otworzeniu drzwi
znaleziono go martwego z wszystkimi objawami śmierci przez hipotermię. Innymi
słowy –
zmarł z zimna. Jednakże tej krytycznej nocy – o czym ów pracownik
nie wiedział –
system chłodzący był wyłączony. Ten człowiek uśmiercił się –
i to w sposób bardzo precyzyjny (objawy hipotermii skonstatowane w jego ciele) –
swoimi własnymi, spotęgowanymi strachem myślami.
Myśl może zabić, może też uzdrowić, może zdziałać cuda. Jednym z najbardziej
spektakularnych przykładów potęgi myśli jest efekt placebo, czyli udawanych lekarstw. Choremu podaje się neutralny
proszek lub wodę, informując go, że jest to nowy lek o niespotykanej
skuteczności. Wielka chęć wyzdrowienia połączona z niezłomną wiarą w cudowny
środek –
czyli pełną wiary myślą, że ów specyfik
jest skuteczny –
pozwala ludziom wyzdrowieć, nawet z fazy terminalnej raka (obecnie wiadomo, że
jedną trzecią medycznych sukcesów w wyzdrowieniu zawdzięcza się efektowi placebo). Co ciekawe, nierzadko można
wówczas u pacjentów zaobserwować, typowe dla brania silnych środków
chemicznych, towarzyszące im skutki uboczne: mdłości, wymioty, wypadanie
włosów, itd.
Drugi przykład dotyczy właśnie człowieka, u którego zdiagnozowano fazę
terminalną raka i który wyzdrowiał, przyjmując placebo. Gdy w ten sposób wyleczony, podczas wizyty kontrolnej
pokazał lekarzowi swoje wyniki świadczące o całkowitej remisji choroby, ten
pogratulował mu, podając jednocześnie do wiadomości, że to nie lekarstwom, lecz
placebo zawdzięcza swoje
wyzdrowienie. Jak zareagował na tę wiadomość nasz pacjent? –
W szybkim tempie na powrót rozwinął wcześniejsze symptomy i wkrótce potem
zmarł. Potęga myśli –
to daje do myślenia…
Nie musimy się odwoływać do aż tak skrajnych przypadków, by zauważyć, że myśl oddziałuje na ciało. Wystarczy przecież pomyśleć o ukochanej osobie i już serce bije nam żywiej. To magiczne sprzężenie naszej fizjologii z energią myśli wyjaśnia nam współczesna nauka. Z końcem ubiegłego wieku naukowcy wykazali, że myślenie wiąże się z produkcją konkretnych, rozpoznawalnych cząsteczek w naszym organizmie. Kiedy je odkryto, nazwano je neuropeptydami, ponieważ początkowo znaleziono je w mózgu. Obecnie wiadomo jednak, że neuropeptydy występują nie tylko w mózgu, lecz w każdej komórce ciała. Myślenie jest więc nie tylko funkcją chemii mózgu, lecz całego ciała. Każda myśl, która zakiełkowała w naszym mózgu, każda rozważana idea powoduje natychmiastową wysyłkę sygnału chemicznego do jądra wszystkich komórek. Tak oto weszliśmy niepostrzeżenie w świat nauki.
Nie musimy się odwoływać do aż tak skrajnych przypadków, by zauważyć, że myśl oddziałuje na ciało. Wystarczy przecież pomyśleć o ukochanej osobie i już serce bije nam żywiej. To magiczne sprzężenie naszej fizjologii z energią myśli wyjaśnia nam współczesna nauka. Z końcem ubiegłego wieku naukowcy wykazali, że myślenie wiąże się z produkcją konkretnych, rozpoznawalnych cząsteczek w naszym organizmie. Kiedy je odkryto, nazwano je neuropeptydami, ponieważ początkowo znaleziono je w mózgu. Obecnie wiadomo jednak, że neuropeptydy występują nie tylko w mózgu, lecz w każdej komórce ciała. Myślenie jest więc nie tylko funkcją chemii mózgu, lecz całego ciała. Każda myśl, która zakiełkowała w naszym mózgu, każda rozważana idea powoduje natychmiastową wysyłkę sygnału chemicznego do jądra wszystkich komórek. Tak oto weszliśmy niepostrzeżenie w świat nauki.
Wieści ze świata nauki
Pole jest naszą jedyną rzeczywistością.
Albert Einstein
Ostatnie odkrycia z
dziedziny neurobiologii, biologii, genetyki, psychologii,
hipnozy, fizyki kwantowej, warunkowania behawioralnego, biochemii
mózgu i epigenetyki wychodzą poza paradygmat
mechaniki newtonowskiej i sięgają – każda na swój sposób – do rzeczywistości
Pola, do świata energii i informacji, do domeny myśli. O tych odkryciach i wynikających z nich
konsekwencjach praktycznych zdaje sprawę cała seria publikacji, których wybór podaję u dołu
artykułu. Tytułem przykładu podam zmiany w trzech dziedzinach nauki.
Od genetyki do epigenetyki. Od czasów Cricka i
Watsona sądzono, że to geny kontrolują nasze życie – był to słynny determinizm
genetyczny. Można go było rozpoznać w nie mniej słynnym sformułowaniu ofiary: Nic na to nie poradzę, to geny. Mimo, że od chwili swego powstania determinizm
był tylko hipotezą – jednak długo nie kwestionowany, z czasem przedzierzgnął
się w prawdziwą doktrynę-kolubrynę.
Dziś dzięki przełomowi, który dokonał się w biologii i
epigenetyce wiemy, że geny – ponieważ nie mogą się same włączać i wyłączać – niczego
nie kontrolują. Ekspresję genów uruchamia sygnał z otoczenia i jest ona ściśle
powiązana z naszymi –
właśnie –
przekonaniami. To w jaki sposób geny są przypisywane zależy od naszych wierzeń (chcących
zgłębić zagadnienie odsyłam do publikacji dr Bruce’a Liptona). Z odkryć tych
jednoznacznie wynika, że jeśli człowiek potrafi czy nauczy się kontrolować aktywność swojego umysłu
(świadomość), może również kontrolować chemię swojego ciała (materię). Jest to nowy paradygmat – nie genetycznej, lecz epigenetycznej kontroli. Można go ująć w krótkim
sformułowaniu: świadomość kształtuje materię.
Fizyka kwantowa. Na gruncie fizyki kwantowej to samo mówi jeden z jej
prominentnych twórców Max Planck: Jako człowiek, który poświęcił całe swoje życie dla
najbardziej jasnej z czołowych nauk do badania materii, mogę powiedzieć w
wyniku moich badań o atomach tyle: Nie ma materii jako takiej. Cała materia
pochodzi i istnieje tylko ze względu na siłę, która powoduje drgania cząstki
atomu i utrzymuje ten najmniejszy układ słoneczny atomu razem. Musimy założyć
istnienie świadomego i inteligentnego umysłu kryjącego się za tą siłą. Ten umysł
jest macierzą całej materii. /.../ Uważam świadomość jako podstawę wszystkiego.
Uważam materię za pochodzącą ze
świadomości. (pogrubienie czcionki pochodzi ode mnie)
Psychologia. Tutaj rozwinął się nurt psychologii transpersonalnej z
jej zwrotem w kierunku świadomości (Jung, Assagioli, Grof, Krippner, Hillman i inni). Z odkryć w tym
obszarze wiadomo, że jesteśmy świadomi około 5% procesów myślowych, 95% –
nasza podświadomość –
do niedawna była poza naszym zasięgiem. Mówiąc obrazowo – prowadzącym nasz
samochód był Kierowca-95%; z tyłu, często za grubą pancerną szybą siedział Pasażer-5%.
Tak to przynajmniej wyglądało w dotychczasowym scenariuszu, gdyż sprawdzonego i
funkcjonującego sposobu na komunikację z podświadomością nie znaliśmy. To dlatego
tzw. myślenie pozytywne miało złą prasę i było czasami przedmiotem pośmiewiska.
De facto, siedzący z tyłu Pasażer-5% mógł
sobie do woli myśleć pozytywnie – Kierowca-95% i tak robił swoje (można na przykład rozpoznać
tę podświadomą część w akcji we wszystkich sytuacjach życiowych, które
powracają niczym koszmar i na które – wydaję się nam –
nie mamy żadnego wpływu). Z tychże powodów Carl G. Jung powiedział: Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono
kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem.
Dziejowym
ewolucyjnym wyzwaniem, przed którym stoi obecnie człowiek jest uczynienie
nieświadomego świadomym – stanie się Kierowcą.
Epoka, w
której nie potrafiliśmy się komunikować z naszą podświadomością należy już – do nie tak odległej – jednak do przeszłości. Za rozwojem technologii
zewnętrznej, z której wszyscy korzystamy, poszedł bowiem rozwój technologii
wewnętrznej, z której wkrótce zaczniemy także masowo korzystać. Jak zawsze, musi upłynąć pewien okres czasu od odkryć do
ich upowszechnienia i asymilacji; a biorąc pod uwagę oszałamiające tempo zmian
– perspektywa rozpropagowania tej wiedzy nie wydaje się zbyt odległa.
Zjawiska
takie jak efekt placebo czy
spontaniczna remisja są przez naukę coraz lepiej rozumiane i kodyfikowane. W
pewnych okolicznościach potrafimy to przecież zrobić, chociaż dotychczas nie wiedzieliśmy
jak – wydawało się to zupełnie
niezależne do nas i uchodziło za cuda. Jednak zauważmy, że to, co wczoraj
jeszcze mogło się wydawać cudem, dziś stanowi część naszego normalnego życia. Dysponując
współczesną wiedzą, wiemy obecnie, że takie uzdrowienie jest kwestią opanowania
wewnętrznej technologii komunikacji z naszą podświadomością, zaś szerzej – z
Polem (energii, świadomości). Powstały więc i powstają metody, które pozwalają
nam się tych umiejętności nauczyć i
kontrolować proces.
Powracając do myśli, z
powyższego jasno wynika, że myśl
kształtuje materię; każda rodząca się w naszym Polu myśl wpływa na nas i
może być dla naszego ciała albo ambrozją albo trucizną. Warto się przeto zastanowić
jakie myśli zapraszamy pod dach naszego umysłu.
Dialog wewnętrzny
Właściwie większość form
negatywnego myślenia zakłóca zdolność mózgu do dobrego funkcjonowania na każdym
poziomie Spektrum Ludzkiej Świadomości.
Dr Andrew Newberg, Mark Robert Waldman, Jak Oświecenie Zmienia Twój Mózg
A jest tych myśli cała armia. Badania wykazały, że przez
umysł ludzki przepływa ich od 50.000 do 100.000 na dobę! Prowadzą one w naszej
głowie rodzaj nieustannego wewnętrznego dialogu. Być może przyłapaliście się
kiedyś na tym, że rozmawiacie z kimś w myślach (czasami nawet na głos!), lub
wręcz z tym kimś się sprzeczacie. To jest właśnie dialog wewnętrzny, który –
z mniejszą lub większą intensywnością – toczy się w nas w
każdej chwili (Kierowca-95% w akcji).
Bliższe prawdy byłoby jednak określenie: dialog,
który nas toczy. A to dlatego, że na ogół nasz umysł jest wypełniony
myślami bardzo lichej jakości – rozważaniami o własnej małości i
bezwartościowości. Według stwierdzeń psychologów – aż 70 procent naszych
myśli jest negatywnym trajkotaniem. A każda
myśl, która pomniejsza nasze poczucie wartości i godności własnej jest mentalnym
pasożytem, który ograbia nas z sił i witalności. Z karłowatych myśli rodzi się
karłowate życie.
Witkacy na określenie tego toczącego się dialogu używał dosadnego określenia: biegunka myślowa. Uważam, że bardzo trafnie i obrazowo oddaje ono istotę rzeczy – tak w formie jak i w treści.
Te myśli, które przewalają się w naszej głowie i które nieustannie emitujemy, tworzą wokół nas rodzaj pola energii, którego zawartość, na pewnym poziomie, jest czytelna dla wszystkich. I jakość tego pola powoduje, że towarzystwa jednych unikamy, a innych poszukujemy. Wystarczy znaleźć się w ich otoczeniu, by poczuć się komfortowo, bezpiecznie – ich obecność krzepi. To między innymi dlatego niektórzy poszukują obecności świętych i ludzi, którzy rozwinęli wysoki poziom mistrzostwa osobistego – by skąpać się w ich dobroczynnym polu energii.
Wiedząc zatem, że każda zasiana myśl prędzej czy później zakiełkuje i pojawi się w przyszłości jako nasza teraźniejszość, od czasu do czasu możemy sobie postawić praktyczne pytanie o jakość naszego dialogu wewnętrznego. – Czy aby na pewno w przyszłości chcę doświadczać rezultatów tego, co akurat teraz myślę?... Jeśli nie – mogę przecież pomyśleć coś innego.
Witkacy na określenie tego toczącego się dialogu używał dosadnego określenia: biegunka myślowa. Uważam, że bardzo trafnie i obrazowo oddaje ono istotę rzeczy – tak w formie jak i w treści.
Te myśli, które przewalają się w naszej głowie i które nieustannie emitujemy, tworzą wokół nas rodzaj pola energii, którego zawartość, na pewnym poziomie, jest czytelna dla wszystkich. I jakość tego pola powoduje, że towarzystwa jednych unikamy, a innych poszukujemy. Wystarczy znaleźć się w ich otoczeniu, by poczuć się komfortowo, bezpiecznie – ich obecność krzepi. To między innymi dlatego niektórzy poszukują obecności świętych i ludzi, którzy rozwinęli wysoki poziom mistrzostwa osobistego – by skąpać się w ich dobroczynnym polu energii.
Wiedząc zatem, że każda zasiana myśl prędzej czy później zakiełkuje i pojawi się w przyszłości jako nasza teraźniejszość, od czasu do czasu możemy sobie postawić praktyczne pytanie o jakość naszego dialogu wewnętrznego. – Czy aby na pewno w przyszłości chcę doświadczać rezultatów tego, co akurat teraz myślę?... Jeśli nie – mogę przecież pomyśleć coś innego.
Świat jest lustrem
Cały zewnętrzny świat i jego formy są podpisem świata wewnętrznego.
Jakub Boehme
Jakub Boehme
Widzimy, że poprzez nasze przekonania –
jakość utrzymywanych w naszej świadomości myśli – kreujemy nasze
doświadczenie życia, stan naszego organizmu, a na poziomie kolektywnym –
znaną nam rzeczywistość. Ujmując rzecz inaczej: nasze doświadczenie życia jest
wiernym odbiciem naszych myśli. Rzeczywistość jest jak film, którego jesteśmy
scenarzystą, reżyserem, producentem i w którym gramy główną rolę. Świat jest
lustrem –
lustrem naszych, świadomych i nieświadomych, myśli.
Co by się działo, gdyby cała ludzkość – wszyscy zaczęli
świadomie emitować myśli, które są w zgodzie z tym, co w nich najlepsze i
najszlachetniejsze? I wyłącznie te? Nasze społeczeństwa wyglądałyby na pewno
inaczej i ten świat byłby miejscem zdecydowanie bardziej przyjaznym.
Tym bardziej przyjaznym, gdyby tej rudymentarnej wiedzy i
powiązanej z nią kultury i dyscypliny myśli uczono od najwcześniejszych lat w
szkołach.
Pomimo wszystkich ułomności, pomimo tego, że jesteśmy w trakcie szóstego
masowego wymierania gatunków, nasza cywilizacja dokonała wielkiego postępu –
zwiększył się ogólny dobrobyt, mamy zapewniony powszechny dostęp do wiedzy,
informacji, polepszyły się warunki higieny. Dbanie o czystość ciała jest
obecnie łatwe, powszechnie dostępne, stało się elementarną częścią składową
naszej codzienności.
Być może więc następnym etapem rozwoju będzie świadome sięgnięcie
po czyste myślenie i wysublimowane uczucia. Być może następnym ewolucyjnym
krokiem będzie dbałość o to, by nasze myśli i uczucia były jak najwyższej próby.
I tak samo elementarną stanie się potrzeba myślenia wzniosłego –
o altruizmie, o współpracy, o wspólnym dobru, o wzajemnej pomocy, o
siostrzeństwie, o braterstwie. Być może człowiek
zacznie w końcu siebie postrzegać jako potężnego Twórcę, którym w istocie jest
i który swoją myślą formuje w kosmicznej materii arcydzieło własnego życia.
Być może jest to – będąca w zasięgu
myśli –
perspektywa zrealizowania Nieba na Ziemi.
Być może…
Kończę słowami Adama Mickiewicza, który doskonale sobie zdawał sprawę z potęgi myśli, z drogocenności słowa. Wiadomo obecnie, że Poeta studiował dzieła metafizyczne i inspirował się pracami mistyków – Jakuba Boehme, Anioła Ślązaka czy Saint-Martina, tłumaczył też ich prace. Mistrzowi ze Zgorzelca poświęcił nawet rozprawkę w języku francuskim (podyktowaną Armandowi Lévy: „Le système de Jacob Boehme”). Prawdopodobnie to u nich czerpał wiedzę na temat wartości i siły myśli. Oczywiście, mógł mieć również osobiste wglądy w tej materii. Oto fragment z "Dziadów"*:
„Człowieku, gdybyś ty wiedział, jaka twoja władza
Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze
Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza
I tworzy deszcz rodzajny, lub gromy i burze;
Gdybyś wiedział, że ledwie jedną myśl rozniecisz,
Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły,
Tak czekają twej myśli szatan i anioły:
Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz;
A ty jak obłok, górny, ale błędny pałasz
I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz co działasz.
Ludzie! Każdy z was mógłby samotny, więziony,
Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony!...”
.........................................................
(*) Adam Mickiewicz, Dziady, Prolog
Oto wybór lektur powiązanych z tematem. W sieci dostępne są również wykłady i wywiady z autorami tych książek.
- Lynne McTaggart, Pole
- Lynne McTaggart, Eksperyment Intencjonalny
- Dr Bruce Lipton, Biologia Przekonań
- Dr Bruce Lipton, Steve Bhaerman, Przeskok Ewolucyjny
- Dr Joe Dispenza, Wymień Umysł Na Lepszy Model
- Dr Joe Dispenza, Efekt Placebo
- Dr Andrew Newberg, Mark Robert Waldman, Jak Oświecenie Zmienia Twój Mózg
- Dr Dean Radin, Zjawiska nadprzyrodzone