środa, 24 czerwca 2015

Geniusz dzisiejszych dzieci


Kilka przemyśleń na temat rozwoju twórczych możliwości dziecka. Nie jest to wywód pedagoga, lecz refleksje rodzica, którym jestem. Tekst napisałem kilka lat temu. Przeglądana wczoraj relacja z konkursu Van Cliburna (umieszczam odnośnik w poście) przypomniała mi o jego istnieniu. Wyciągnąłem więc artykuł z szafy z plikami, nieco odkurzyłem i udostępniam, dodając kilka słów na temat szkolnictwa. U dołu – jak zwykle - garść linków.

Fragmenty tego wpisu weszły w skład artykułu: Geniusz - czas przebudzenia
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Każdy jest geniuszem. Lecz jeśli oceniacie rybę, po jej umiejętnościach wspinaczki po drzewie, całe życie będzie myślała, że jest głupia".
Albert Einstein

„Najgorzej, gdy szkoła ucieka się do takich metod, jak zastraszanie, przemoc czy sztuczny autorytet. Metody te niszczą u uczniów naturalne odruchy, szczerość i wiarę w siebie, czyniąc z nich ludzi uległych.” „Najgorzej, gdy szkoła ucieka się do takich metod, jak zastraszanie, przemoc czy sztuczny autorytet. Metody te niszczą u uczniów naturalne odruchy, szczerość i wiarę w siebie, czyniąc z nich ludzi uległych.”  
Albert Einstein
 

Talenty i geniusz dzisiejszych dzieci
Miałem w swoim życiu okazję uczestniczyć (jako słuchacz) w przesłuchaniach konkursów Chopina, Paderewskiego, Wieniawskiego, Rubinsteina, gdzie zaobserwowałem rzecz zdumiewającą: ludzie młodzi, którzy nie ukończyli jeszcze dwudziestego roku życia, czasami mający szesnaście lat i mniej, grali z maestrią i dojrzałością, która dawniej była przywilejem wieku dojrzałego1. A jeśli się zdarzała wcześniej, to stanowiła niesłychany ewenement. Mówiło się wtedy o niezwykłych talentach, geniuszach, cudownych dzieciach. 

Najwyraźniej w dzisiejszych czasach te genialne cechy przestały być przywilejem nielicznych – można je zaobserwować u całych rzeszy młodych ludzi. I to nie tylko w sztuce - także w dziedzinie interpersonalnej, w matematyce, technologii itd. Cudowność wkracza wielkimi krokami w życie człowieka i staje się zjawiskiem powszechnym. 

Rodzące się obecnie dzieci są fenomenalnie utalentowane, błyskotliwe, inteligentne, niezwykle twórcze, a ich sposób myślenia jest nad wyraz nowatorski. Są też przez to nie lada wyzwaniem dla rodziców i przestarzałych systemów edukacji.

Czym jest talent
Talent (pisałem już o talentach wcześniej w poście: Talent - geniusz drzemiący w Tobie)  jest skarbem, złotym kruszcem, który każde wasze dziecko posiada w sobie. Talentu nie można się nauczyć. Z talentem człowiek się rodzi po to, by go przejawić w życiu. Istnieje coś jedynego w swoim rodzaju, co każdy może robić i jemu tylko właściwy sposób wykonywania tego czegoś. Talent - tak jak linie papilarne - świadczy o wyjątkowości i niepowtarzalności każdego człowieka. 

Nie przez przypadek talent (łac. talentum, gr. tálanton ‘ciężar’) w starożytności oznaczał największą jednostką wagowo-pieniężną i służył jako miara ilości pieniądza w postaci szlachetnego kruszcu, srebra czy złota. Wyzwanie życia polega na tym, by wydobyć ten kruszec na powierzchnię, nadać mu formę i okazać w całej krasie światu. Co mogą zrobić rodzice, by rozwinąć ten potencjał u swoich pociech i wspierać je w rozwoju ich talentów?

Przekonania i oczekiwania nauczycieli - eksperyment
Przytoczę pouczający eksperyment2, w którym grupę dzieci (w badaniach wstępnych stwierdzono u nich zupełnie przeciętny poziom inteligencji) podzielono w sposób przypadkowy na dwie równe podgrupy. Jedną powierzono nauczycielowi, któremu powiedziano, że dzieci są utalentowane, drugą zaś - nauczycielowi, którego poinformowano, iż dzieci uczą się raczej powoli.

Po roku ponownie przebadano dzieci pod kątem poziomu inteligencji. Jak można się było spodziewać - większość uczniów w grupie, która została określona jako utalentowana wypadła zdecydowanie lepiej niż poprzednio, natomiast dzieci w grupie określonej jako powolna wypadły gorzej.

Wniosek: Przekonania nauczycieli na temat uczniów wpłynęły na wyniki dzieci, na ich możliwości rozwoju i nauki. Innymi słowy - przekonania nauczycieli, rodziców, wychowawców (i wynikające z nich nastawienie i oczekiwania) na temat możliwości dzieci wpływają albo na rozwój albo też na tłumienie ich potencjału.

Podobno Einstein powiedział, że każdy jest geniuszem. Lecz jeśli oceniamy rybę, po jej umiejętnościach wspinaczki po drzewie, całe życie będzie myślała, że jest głupia. To jego stwierdzenie odsyła nas także do fundamentalnej kwestii przekonań. Potencjalnie każde dziecko, każdy z nas jest geniuszem. Wyzwanie polega na tym, by otrząsnąć się z wewnętrznej inercji i dostrzegać w każdym dziecku, każdej napotkanej osobie ten nieskończony potencjał. 

Co mogą zrobić rodzice?
Po pierwsze: Mogą poważnie wziąć pod uwagę możliwość, że żyjemy w ciekawych czasach i że ich dziecko jest obdarzone niezwykłymi talentami. Ta świadomość stwarza odpowiedni grunt pod ich rozwój. Trudno o rozwój talentów, gdy traktujemy dziecko, jako tępe czy choćby przeciętne. Jak widzieliśmy w cytowanym powyżej eksperymencie, nawet przeciętne dzieci skorzystały na tym, że nauczyciel postrzegał je, jako uzdolnione.

Po drugie: Mogą prowadzić zapiski czy też dziennik. Rodzice mogą obserwować ulubione zainteresowania i zabawy dziecka i notować je, stać się bezstronnymi kronikarzami jego dociekań, upodobań i pasji, by przedstawić mu te dane w stosownej chwili. Możliwości jest wiele: można prowadzić notatki, zachowywać rysunki, prowadzić kronikę filmową, zdjęciową, itd. Podkreślam tu słowo: bezstronnie, tzn. bez interpretowania tego, co widzą.

Podczas moich warsztatów poświęconych odkrywaniu celu życia i talentów, niektóre z pytań, które zadaję dotyczą dzieciństwa i zabaw z tego okresu. Stawiam je dlatego, gdyż dzieci w swoich grach i  zabawach nierzadko przejawiają swoje główne talenty i cel duszy. Właśnie przypominając sobie zabawy z dzieciństwa i wracając do nich, znalazł swoją życiowa drogę wielki myśliciel i psychiatra Carl Gustaw Jung.

Nie zawsze łatwo jest sobie te rzeczy przypomnieć w wieku dojrzałym i czasami trzeba czasu, by te informacje „wypłynęły na powierzchnię” naszej pamięci. O ileż prościej jest dotrzeć do informacji, dysponując odpowiednią dokumentacją.

Po trzecie: Mogą umiejętnie chwalić. Dowiedziono, że krytyka3 jako metoda wychowawcza - mówiąc oględnie - się nie sprawdza i prowadzi do rezultatów przeciwnych do zamierzonych, czasami wręcz katastrofalnych. To właśnie dostrzeganie wewnętrznego bogactwa dziecka, jego zalet, chwalenie go za wszelkie najdrobniejsze postępy pozwala przyczynić się do jego rozwoju.

Dobrze jest więc chwalić. Trzeba jeszcze wiedzieć jak to robić skutecznie: 
1. Najlepiej korzystać z każdej możliwości pochwały dobrego zachowania czy też przejawów oryginalnej, twórczej ekspresji. Nawet jeżeli jest to coś, co dziecko już robiło czy potrafi robić i co można by było zignorować, uznając za całkowicie oczywiste. Krótko mówiąc, gdy tylko to widzisz, chwal dziecko za robienie postępów i za wszelkie przejawy kreatywności.

2. Rzecz podstawowa: twoje pochwały muszą być konkretne. Zamiast ogólnikowego: Super śpiewasz, powiedz coś w rodzaju: Córeczko, naprawdę podoba mi się jak śpiewasz. Kocham barwę twojego głosu. Czuję się zawsze radośniejsza, gdy słyszę twój śpiew. 

3. Oczywiście pochwały muszą być autentyczne. Nic gorszego niż udawany podziw, który dziecko od razu wyczuje.

4. Jeżeli musisz zwrócić uwagę, dać rzetelną informacje zwrotną czy skorygować zachowanie dziecka, dostrzeż jak robi coś dobrze później w ciągu dnia. Wystrzegaj się przy tym używania wyrażeń typu: Nie rób tego czy tamtego. Umysł ma tendencję do skupiania się na tych właśnie czynnościach, których sugerujemy mu unikanie za pomocą zwrotu zaczynającego się od słowa: nie. Możesz zamiast tego zapytać dziecko, jakie są jego zdaniem inne sposoby robienia danej czynności, tak samo skuteczne lub lepsze. Możesz ewentualnie sam zaproponować nowe rozwiązania.
 
Po czwarte: Mogą się zwrócić się ku szkolnictwu, które wspiera twórczy wielowymiarowy rozwój dziecka. W edukacji wiele się zmienia, na bazie już istniejących pionierskich przedsięwzięć (szkoły Waldorfa, Montessori, Freineta we Francji, szkoły Szczecinina: Kin oraz Tekos w Rosji) rodzą się nowe inicjatywy4 takie jak unschooling, nauczanie domowe, szkoły demokratyczne. Przeglądu innowacji pedagogicznych dokonuje David Gribble w książce: Edukacja w wolności.    

Na zakończenie wieści ze świata statystyk, które już na tym blogu przytaczałem. Instytut Gallupa przeprowadził ankietę w 36 krajach, zadając tylko jedno pytanie 1.7 milionowi  pracowników wielkich organizacji: Czy w twojej pracy masz codziennie możliwość wykonywania tego, co potrafisz najlepiej (chodziło o wykorzystywanie swoich talentów)? Procent odpowiedzi pozytywnych wynosił zaledwie 20%!!! 

Innymi słowy, 80% pytanych nie wykorzystywało swoich talentów i żyło z chronicznym brakiem poczucia satysfakcji ze swojej pracy.

Nic też dziwnego, że obecnie wielu ludzi rezygnuje ze swojej dotychczasowej, często dobrze płatnej pracy. Rezygnują, gdyż nie daje im ona poczucia sensu i spełnienia. A nie daje tego poczucia, ponieważ nie wykorzystują oni w niej swoich talentów i przez to - nie czują się (i de facto nie są) kreatywni.

Całej tej frustracji i braku poczucia sensu można z powodzeniem uniknąć, dbając o to, by od najmłodszych lat stwarzać dziecku odpowiedni grunt pod uświadomienie i ekspresję jego unikalnych talentów.
----------------------------------------------------------
Jeżeli chcesz odkryć swój wewnętrzny geniusz, zapraszam na warsztaty Co-Evolution  Institute.
-----------------------------------------------------------------


(4) Lektury: 
  • David Gribble, Edukacja w wolności. W poszukiwaniu idealnego systemu kształcenia
  • Alexander S. Neill, Nowa Summerhill
  • Prof M. P. Szczecinin, Objąć niepojęte – notatki pedagoga
  • Karine Mazevet, L’éducation, une stratégie pour ré-enchanter la vie
  • Philippe Vaquette, Le guide de l’éducateur nature
  • Pam Laricchia, Libre d'apprendre: Cinq idées pour vivre le unschooling dans la joie
  • André Stern, Et je ne suis jamais allé à l’école 
  • Ken Robinson, Oblicza umysłu. Ucząc się kreatywności
  • Ken Robinson, Uchwycić żywioł
  • Alfie Kohn, Wychowanie bez nagród i kar. Rodzicielstwo bezwarunkowe 
  • Jean-Pierre Lepri, La fin de l'éducation ?
  • Jiddu Krishnamurti, De l'éducation
  • Yves Bonnardel, La domination adulte
  • Ivan Illich, Une société sans école
  • Gérard Mendel, Pour décoloniser l'enfant
  • Edmond Gilliard, L'école contre la vie
  • Alice Miller, C'est pour ton bien
  • Thierry Pardo, Une éducation sans école
  • George Gusdorf, Pourquoi des professeurs ?
  • Catherine Baker, L'insoumission à l'école obligatoire
  • Catherine Baker, Les cahiers au feu
  • John Holt, Apprendre sans l'école
  • John Holt, Les apprentissages autonomes
  • John Holt, S'évader de l'enfance 
  • Everett Reimer, Mort de l'école
  • Margret Rasfeld, Stephan Breidenbach, Budząca się szkoła
  • Marshall Rosenberg, Wychowanie w duchu empatii
  • Marshall Rosenberg, Edukacja wzbogacająca życie 
  • Sura Hart, Victoria Kindle Hodson, Empatyczna klasa. Relacje, które pomagają w nauce 
  • Sura Hart, Victoria Kindle Hodson, Szanujący rodzice, szanujące dzieci
  •  Aleksandra Cyran - Żuczkowska, Wychowanie bez klapsa
  • Ingrid Holler, Porozumienie bez przemocy. Ćwiczenia
  • Justine Mol, Dorastanie w zaufaniu
  • Serena Rust, Tańcowała żyrafa z szakalem. Cztery kroki empatycznej komunikacji 
  • Liv Larsson, Porozumienie bez przemocy w mediacjach. Jak być trzecią osobą w konflikcie
  • Towe Widstrand, współpr. M. Göthlin, N. Rönnstrom, Porozumienie bez Przemocy czyli Język żyrafy w szkole 
  • Jesper Juul, Twoja kompetentna rodzina
  • Jesper Juul, Twoje kompetentne dziecko
  • Margot Sunderland, Mądrzy rodzice. Zadbaj o prawidłowy rozwój emocjonalny swojego dziecka
  • Evelin Kirkilionis, Więź daje siłę. Emocjonalne bezpieczeństwo na dobry początek 
  • Carl Honore, Pod presją. Dajmy dzieciom święty spokój